Podparłam się na ręce, otwierając niemrawo oczy.
- Patrz gdzie biegnie.... ooo Ania?!
- Przepraszam cię Anetko. Nie wiedziałam, że ruszysz. Nic ci nie jest?
- Nie nic. A ty nie z Robertem?
- Postanowiliśmy odpocząć od siebie dzisiaj.
- No dobra nie drążę.
Pobiegłyśmy w ciszy. Żadnej z nas nie śpieszyło się do rozpoczęcia rozmowy. Ja nie przepadałam za bieganiem właśnie przez ciągnące się rozmowy i czasami irytujących towarzyszy. Czułam, że Ania milczy przez Roberta.
- Czyli to jednak coś poważnego?
- Sama nie wiem.
Gdy byłyśmy z powrotem pod hotelem, przytuliłam ją i rozeszłyśmy się do swoich pokoi. Od rana zaczął się szał. Nie wyrabiałam się na zakrętach. Pomoc w rozgrzewce, masaże przez meczem, upewnianie się, że wszystkie możliwe rzeczy mam gdzieś pod ręką. Na dodatek jako jedyna kobieta w drużynie byłam stylistką, psychologiem i niańką.
"Puk, puk" - okrążałam łóżko, żeby otworzyć drzwi, gdy poślizgnęłam się na parkiecie."Puk, puk" Poczułam w stopie przeszywający ból. Wstałam, nie zważając dłużej na dolegliwość.
- Hej, ta czy ta? - spytał Miki trzymając w rękach dwie różne bluzy BVB.
- Ta. - wskazałam na zakładaną przez głowę.
- Idziesz? Bo wszyscy się już zbierają.
- Tak.. - odwróciłam się, podpierając szybko ręką, bo czułam, że noga odmawia mi posłuszeństwa.= Już zaraz do was zejdę.
Przymknęłam drzwi. Delikatnie zasiadłam na łóżku i wyjęłam z torby najmocniejsze środki bólowe. Musiałam być w formie.
Lubiłam poznawać nowe stadiony. Gdy wchodziłam na murawę, myślałam sobie ile sław wcześniej tędy stąpało. Trybuny zapełniały się podekscytowanymi kibicami. Każdy robił zdjęcia chłopakom biegającym na rozgrzewce. Gdy już zaczęli grać wszystko potoczyło się błyskawicznie. Gospodarze byli od nas lepsi, ale to chłopaki mieli więcej szczęścia i mecz zakończył się wynikiem 3.1.
W autokarze w trakcie powrotu była prawdziwa impreza. Wszyscy cieszyli się z tych 3 punktów, tym bardziej że mieliśmy trudną sytuację w grupie. Gdy dojechaliśmy do hotelu dołączyły do nas WAGs i wtedy byliśmy w komplecie. Rozsiedliśmy się w salonie. Zaciekawiły mnie wielki szklane drzwi. Wstałam uważając na bolącą stopę i podreptałam w stronę balkonu. Po otworzeniu drzwi moim oczom ukazał się piękny ogród z oczkiem wodnym. Bezchmurne niebo dawało półmrok, bo księżyc mógł swobodnie roztaczać swoje promienie.
- Wejdź do środka, bo zimno. - usłyszałam za sobą głos Marco.
- Tu jest tak ładnie.
- Ja widzę dwa piękne widoki.
- Przestań.
- Przecież mówię prawdę.
Marco stanął za mną. Delikatnie narzucił mi na ramiona swoją bluzę.
- Dziękuję, ale teraz to tobie będzie chłodno.
- Jak zrobiętak, to nie będzie. - przytulił mnie od tyłu splatając swoje ręce z moimi.
Nie wiem jak długo tam staliśmy. Żadne z nas nie odezwało się słowem.
- Bardzo ładne zdjęcie wyszło. - powiedział Marcel, przyczajony przy oknie, patrząc na wyświetlacz swojego telefonu.
Cieszę się każdym Waszym komentarzem. Chciałabym pisać częściej i dłużej, jednak klasa maturalna jest bardzo wymagająca :{ Dodatkowo zaczynam akcję zdrowe odżywianie i ćwiczę. Robiłam tak i wcześniej ale teraz już zaczynam tak super poważnie. Moje wysiłki zostaną podsumowane na studniówce i mam prośbę - trzymajcie za mnie kciuki!!
Macie jakieś sugestie co do bloga lub poprostu chcecie o coś zapytać? piszcie na invisibleworld66@gmail.com
Czekam na Wasze komentarze!!
Oo boze jak romantycznie az sobie wyobrazilam ta kochającą dwójkę ;)
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny powiem zajebisty rozdzial ... okej rozumiem nauka jest najwazniejsza i nie mozemy ci przeszkadzac w tych chwilach superowej naauki xD
Trzymam kciuki i pozdrawiam :**
Czyli następnego rozdzialu moge sie spodziewać w sobotę nie mogę się doczekac byłoby ci lepiej jak by ci ktos pomógł pisac ;)
Ach tak zgadzam się, końcówka jaka romantyczna ;3.
OdpowiedzUsuńRozdział jest fantastyczny, zastrzeżeń nie mam bo masz wielki talent i wszystko co piszesz jest wspaniałe :) Czekam niecierpliwie na kolejny. Szkoda, że ten taki krótki ale rozumiem ;)
Oczywiście trzymam kciuki, na pewno osiągniesz to czego pragniesz :)
Czekam więc i pozdrawiam ;)
Rozdział jak zawsze jest świetny! ^^ Tylko szkoda, że tak krótki, ale nauka.. rozumiem ;/ Awwwh.. końcówka taka słodkaaa <333 Aż się sama do siebie uśmiecham ;)) + Trzymamy kciuki!! :>
OdpowiedzUsuńPzdr :3 +
Jeśli jeszcze czytasz, lub znajdziesz czas to : http://gemsetmeczjanowicz9.blog.pl/21-rozdzial/ - ZAPRASZAM NA 21 ROZDZIAŁ! :D
Superowy roździał jak zawsze ;p
OdpowiedzUsuńZapraszam do czytana mojego bloga dopiero zaczełam wieć chciałabym dostac radę specjalistki ;p Miłego czytania
http://milosczestadionu.blogspot.com/
http://gemsetmeczjanowicz9.blog.pl/22-rozdzial/ sorry za spam :*
OdpowiedzUsuń